Ratowanie nie jest łatwe. Osoba, która tonie, jest w panice. Może schwytać cię żelaznym uściskiem i skrępować ci ruchy. A to może skończyć się tragicznie dla tonącego i dla ratownika. W takiej sytuacji najpierw dzwoń pod numer alarmowy 112. Przedstaw się, powiedz, co się wydarzyło, gdzie, ilu osób dotyczy ta sytuacja. Nie rozłączaj się! Dyspozytor może chcieć zadać ci dodatkowe pytania. Staraj się mieć tonącego w polu widzenia. Możesz krzyknąć, by ta osoba się nie bała, że wezwałeś pomoc i że zaraz ktoś przybędzie na ratunek. Nie płyń na pomoc z gołymi rękoma. Najlepiej podaj tonącemu koło ratunkowe czy bojkę asekuracyjną – pozwolą jej utrzymać się na wodzie. Możesz też podać wiosło, bosak, linę, albo po prostu gałąź – coś, czego tonący może się chwycić i nie zrobić ci krzywdy. Możesz podpłynąć do tonącego łódką. Jeśli widzisz osobę nieprzytomną unoszącą się na wodzie, odwróć ją twarzą do góry – to da jej szansę nabrania oddechu.
Po wyniesieniu osoby ratowanej na brzeg lub wciągnięciu jej do łódki, zacznij akcję ratowniczą – sprawdź, czy poszkodowany oddycha, a jeśli nie wyczuwasz oddechu, musisz jak najszybciej rozpocząć resuscytację. Jeśli nie byłeś przeszkolony, nie wykonuj sztucznego oddychania. Ułóż swoje ręce jedna na drugiej między piersiami chorego, na mostku. Przyciskaj je na tyle mocno, by mostek uginał się na 3–4 cm. Resuscytację prowadź do czasu, gdy poszkodowanemu powróci oddech lub do przyjazdu karetki pogotowia.
Nie ryzykuj nad wodą!
Nie kąp się na dzikich, niestrzeżonych kąpieliskach. Nie wchodź do wody, jeśli piłeś alkohol. Nie zanurzaj się gwałtownie, powoli oswajaj się z temperaturą wody – szok termiczny może spowodować zatrzymanie akcji serca! Pamiętaj, że międzynarodowy znak wezwania pomocy to uderzanie ręką (jedną) o lustro wody. Oznacza on: ratunku, tonę!
Więcej na stronie: kazdasekunda.se.pl