Mała Ojczyzna: Więcej niż budynki

Duże miasta i niewielkie miejscowości zmieniają się dzięki inwestycjom samorządowym oraz tym wykonywanym przez prywatnych inwestorów. Najlepsze efekty daje zgodna współpraca - tam, gdzie deweloperzy wychodzą naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom mieszkańców, całe dzielnice zyskują blask i nowe życie.

Partnerstwo dla wszystkich

Czy mieszkańcy dzielnicy mogą zyskać na budowie muzeum, stacji metra, nowego osiedla albo centrum handlowego? Oczywiście. I to nie tylko nowoczesną nieruchomość czy dostęp do środka komunikacji. Dzięki przemyślanym i atrakcyjnym inwestycjom podnosi się wartość całej okolicy. Dzięki temu ceny gruntów i mieszkań rosną (można je sprzedawać czy wynajmować z zyskiem), a jedna udana inwestycja pociąga za sobą kolejne. To oznacza zaś ładniejszą i bardziej uporządkowaną okolicę, lepszą infrastrukturę czy nawet nowe miejsca pracy.

Dobre praktyki

Coraz więcej deweloperów nie ogranicza się jedynie do wybudowania osiedla mieszkaniowego czy centrum handlowego. Dbają również o to, by zapewnić drogę dojazdową do swoich inwestycji. Niektórzy idą o krok dalej i infrastrukturę, którą wybudowali, przekazują miastu i jego mieszkańcom. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce na Targówku - deweloper nie tylko przekazał wybudowane przez siebie kilkaset metrów jezdni, ale również pokrył koszty wybudowania pętli autobusowej, przebudowy sieci wodno-kanalizacyjnej, ustawienia latarni i zorganizowania dwóch niewielkich placów. Podobne korzyści odniosą mieszkańcy okolic nowo budowanego centrum handlowego przy placu Szembeka. W związku z tą inwestycją powstała magistrala cieplna, do której mogą być podłączone sąsiadujące z centrum budynki.

Taka polityka inwestorów wciąż nie jest jeszcze normą, ale całe szczęście jest coraz częstsza. Dzięki niej nasze miasta będą piękniejsze i bardziej przyjazne dla mieszkańców.