Rosyjski himalaista w pod koniec lutego podjął szokującą decyzję o odłączeniu się od zespołu i samotnym ataku na szczyt K2. Jak tłumaczył później, zdecydował się na ten krok, bo jego zdaniem w marcu już nie ma zimy, a celem było zdobycie K2 "białą" porą roku. Ta argumentacja zdecydowanie nie przekonuje Krzysztofa Wielickiego. - Nie znam nikogo na świecie, kto podąża jego filozofią - krótko, ale bardzo wymownie, komentuje słowa Urubki kierownik Narodowej Zimowej Wyprawy na K2. Być może w jakimś stopniu szturm Urubki na szczyt sprawił, że ostatecznie nikomu z ekipy nie udało się wejść na niezdobytą dotychczas zimą górę. - Akcją w pojedynkę w ogóle nie wchodziła w grę. Atak szczytowy zakładał obecność moją i Denisa. W innym wypadku potrzeba by było dwóch okien pogodowych. Po jego wyjściu wszystko się mocno skomplikowało - nie ma wątpliwości inny uczestnik wyprawy Adam Bielecki.
Wielicki i Bielecki NIE WYTRZYMALI. Takiej SZPILI dawno nikt nie wbił Urubce
2018-03-19
11:36
Głośny konflikt pomiędzy Krzysztofem Wielickim a Denisem Urubką chyba jeszcze długo nie zostanie zażegnany. Rosjanin z polskim paszportem wielokrotnie - delikatnie mówiąc - niezbyt pochlebnie wypowiadał się o swoim przełożonym i o kolegach z Narodowej Zimowej Wyprawy na K2. Teraz im też puściły hamulce i postanowili mu odpowiedzieć. Te słowa mogą Urubkę mocno zaboleć.