Centralne Biuro Śledcze Policji podało (17 maja) w komunikacie, że mundurowi przejęli m.in. „narkotyki, przedmioty przypominające broń, szereg niebezpiecznych narzędzi oraz rzeczy wskazujące na przynależności klubowe”. W Śląskim Wydziale Zamiejscowym Prokuratury Krajowej zatrzymanym przedstawiono zarzuty. Sprawa jest grubszego kalibru, bo w niej łącznie „występuje już 50 podejrzanych, którym przedstawiono 382 zarzuty i zabezpieczono blisko 50 kg narkotyków, wartych 2,3 mln zł”. W Zabrzu bardzo wczesnym rankiem policjanci zatrzymali pierwszych dwóch delikwentów. Następnie po 6:00 rano rozpoczęły się „szturmy” do mieszkań kolejnych podejrzanych, zatrzymano 13 osób. Z aresztu śledczego doprowadzono do prokuratury dwie osoby, w tym Arkadiusza L. ps. Mały, podejrzanego o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Wtorkowa akcja dała też inny efekt: przejęto 4 kg kokainy oraz marihuanę i amfetaminę, o czarnorynkowej wartości około 1,2 mln zł, broń, siekiery i noże.
Kim są i co, zdaniem śledczych, na sumieniu mają kibole-gangsterzy mają, zdaniem śledczych, na sumieniu? To „członkowie zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym, mają powiązania ze środowiskiem pseudokibiców jednego ze śląskich klubów piłkarskich”.Wiadomo, że chodzi o ultrasów kibicujących Górnikowi Zabrze. Co przeskrobali? Sporo. Przemycali narkotyki, stworzyli sieć ich dilerów. Prokuratura, wspierana w śledztwie przez policjantów z KWP w Katowicach, uważa, że grupa wprowadziła do obrotu kilkaset kilogramów amfetaminy, marihuany, kokainy, ecstasy – w sumie o wartych kilka milionów. Działała stanowczo i bezwzględnie. Gdy trzeba było, to potrafiła przestraszyć konkurencję na różne sposoby, od groźby do czynów, włącznie z uprowadzeniami i podpalaniem samochodów. W 2017 r. w Bytomiu gangsterzy postrzeli człowieka.