To już niemal pewne, że od nowego roku zapłacimy mniejsze rachunki za gaz. Zwłaszcza że takie zapewnienia padają z ust premiera Donalda Tuska (55 l.) oraz szefa resortu skarbu Mikołaja Budzanowskiego (41 l.). - Jest to historycznie najwyższa obniżka, jaka została wprowadzona na gazie oferowanym na polskim rynku - mówił we wtorek minister.
Niższe rachunki to efekt korzystnego dla nas porozumienia cenowego pomiędzy PGNiG a dostarczającym do Polski błękitny surowiec Gazpromem. Wniosek dotyczący obniżki wpłynął już do Urzędu Regulacji Energetyki. Jak zmienią się kwoty na rachunkach? Dla osób używających gazu tylko w kuchenkach spadną one o 9,5 proc. Dla tych, którzy podgrzewają też bieżącą wodę - o 10,1 proc., a osoby ogrzewające nim dom zapłacą o 10,4 proc. mniej. A to poważne kwoty, które dla przeciętnej rodziny oznaczają oszczędności dochodzące do prawie 600 zł w ciągu roku.