Jak informuje Wyborcza.pl 35-letni Łukasz, jego 31-letnia żona Anna i ich dziewięciomiesięczna córeczka Maja od 21 grudnia byli uznani za zaginionych. w Hiszpanii przebywali już od jesieni. Ciała w wynajętym mieszkaniu odnalazła matka zmarłej, która wcześniej powiadomiła policję o ich zaginięciu. Za zbrodnię najprawdopodobniej odpowiedzialny jest 35-latek. Ciała żony i córki miały wyraźne ślady przemocy i leżały owinięte w koce. 35-letni Łukasz najprawdopodobniej popełnił samobójstwo przez powieszenie.
Dziennik ,,El pais" powołując się na ustalenia policji, poinformował, że żona i dziewięciomiesięczna córka zostały uduszone przez 35-latka, który po dokonaniu zbrodni odebrał sobie życie. Dramat rozegrał się co najmniej kilka dni przed odnalezieniem ciał. Nad wyjaśnieniem okoliczności śmierci rodziny pracuje hiszpańska policja.
Łukasz N. znany był w Trójmieście ze współorganizowania minifestiwalu kulturalnego SLOT, którego ideą jest zawieranie i umacnianie przyjaźni przez rozmowy, m.in. o kulturze, sztuce i filozofii. Aktywnie działał również w Kościele Chrześcijan Baptystów w Gdyni. O Łukaszu wypowiedział się wiceprezydent Gdyni, Michał Guć, który powiedział: - Jestem porażony tą informacją. Dzień przed wyjazdem prowadziliśmy z Łukaszem warsztaty dla ojców. Rzadko spotyka się ludzi o tak dobrej energii, optymizmie i chęci pozytywnego działania. Zarażał innych swoimi dobrymi emocjami. Planowaliśmy dalsze wspólne działania. Tym bardziej ta tragedia nie mieści mi się w porządku świata. Modlę się za ich dusze. Będzie mi ich brakowało.