Już 6 lipca Wojciech Jaruzelski skończy 90 lat. Z tej okazji dwa obozy: jeden na czele z Leszkiem Millerem, drugi pod auspicjami Aleksandra Kwaśniewskiego (59 l.) i Janusza Palikota organizują generałowi konkurencyjne obchody.
- Ustaliliśmy z gen. Jaruzelskim, że 6 lipca odbędzie się w Sejmie konferencja naukowa poświęcona generałowi. Z jednej strony będzie to poważna debata, a z drugiej będzie to akcent urodzinowy. Generał wyraził akceptację tego pomysłu i zapowiedział przybycie - przekonuje nas Leszek Miller, szef SLD.
Co można powiedzieć o pomyśle Kwaśniewskiego i Palikota? Najwyraźniej były prezydent, zapraszając pseudolewicowego polityka do komitetu urodzinowego, postanowił pożenić go z Jaruzelskim i w dłuższej perspektywie podebrać trochę starszych wyborców Sojuszowi.
Ale czy lubelskiemu politykowi się powiedzie? - Choćby Janusz Palikot urządzał urodziny nie tylko gen. Jaruzelskiemu, ale całemu prezydium Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, to ze względu na swój neoliberalny życiorys nigdy nie będzie równie wiarygodny dla elektoratu lewicowego,jak Leszek Miller - mówi nam prof. Rafał Chwedoruk, politolog z UW.
Mające dotąd monopol na generała SLD na pomyśle Kwaśniewskiego i Palikota nie zostawia suchej nitki. - Palikot nigdy nie przyznawał się do Jaruzelskiego, jego partia ostro krytykuje generała, m.in. za działalność w czasach komunizmu. Skoro go nie szanują, to dlaczego organizują mu urodziny?! Palikot nie ma prawa grać generałem i używać go w swojej kampanii! Generał jest nasz! - mówi oburzony Dariusz Joński (34 l.) z SLD.
W całej tej niesmacznej bitwie tylko odpowiedzialny za stan wojenny generał Jaruzelski zachowuje jakiś dystans. - Nie chcę żadnych komitetów ani urodzin organizowanych przez Palikota. Nie przypominajcie mi o moim jubileuszu - mówi "Super Expressowi".