Nietypowe wezwanie wpłynęło do strażaków w sobotę (30.06) o godz. 7.27. We wsi Lebiedzin byk zaklinował się w dziurze powstałej po zarwaniu się podłogi w oborze. Do akcji przystąpiło piętnastu strażaków. Choć każdy z nich to chłop na schwał, nie mieli najmniejszych szans, aby uwolnić potężne zwierzę siłą własnych mięśni.
– Wagę byka oszacowaliśmy na około 400 kilogramów. Sporym problemem był też ciasny otwór, w którym utknął – relacjonuje Marcin Grzenda, naczelnik OSP w Sztabinie.
Strażacy opasali byka pasami i linami, a następnie, by bezpiecznie wyciągnąć go z dziury, użyli zblocza podwieszonego na drewnianej belce oraz wyciągarki na samochodzie pożarniczym. Dzięki nim, po trwającej półtorej godziny akcji, byk cały i zdrowy znów stanął na twardej ziemi.