Strażacy ze straży pożarnej w Legionowie dostali wezwanie o płonących hektarach traw w okolicach wału przeciwpowodziowego, ogień rozprzestrzeniał się z olbrzymią szybkością! Zarośla i trawy płonęły w okolicach mazowieckiej miejscowości Suchocin, podał portal legio24.pl Gdy na miejscu pojawili się strażacy natychmiast zaczęli walczyć z żywiołem. Połacie trawy płonęły, a w górę szły kłęby duszącego i dławiącego dymu.
Czytaj: Katowice: Tragiczny pożar altanki! Cztery osoby spaliły się po suto zakrapianej libacji
Ogromny pożar gasiło aż 9 zastępów straży pożarnej. Akcja gaśnicza była utrudniona, bo do miejsca pożaru nie prowadziła żadna droga, nawet wąska polna dróżka tamtędy nie przebiega! Dlatego ogień gaszono przy pomocy prądów wodnych. To największy pożar traw na Mazowszu w tym roku. Strażacy odkryli, że przyczyną pożaru był człowiek, ktoś specjalnie podpalił wątłe trawy. Prawdopodobnie podpalacz w kilku miejscach wału wzniecił pożar. Cała akcja trwała prawie dwie godziny! Aż strach pomysleć ile zwierząt żyjących wśród traw i zarośli straciło życie w płomieniach przez podpalacza.