Pożar wybuchł w niedzielę około 17.00 w gorzelni w Radzikowie nieopodal Dzierżoniowa w województwie dolnośląskim. Jak czytamy w serwisie doba.pl w pożarze nikt nie ucierpiał. Ale było groźnie, bo pożar gasiło sześć jednostek straży, a kolejnych siedem czekało na znak w gotowości, by w razie potrzeby ruszyć do akcji i walki z żywiołem! Czarne kłęby dymu, które były widoczne nawet z pobliskich miejscowości napawały niepokojem.
Ewakuowano nawet mieszkańców pobliskiego bloku. Najważniejsze było, by nie dopuścić do zapalenia się alkoholu, w tym wielu litrów spirytusu: „Strażacy mieli ogromnego "pietra" z racji tego, że znajduje się tu ogromna ilość spirytusu” powiedział reporterom serwisu jeden z ewakuowanych mieszkańców. Strażacy wśród ognia i gęstych płomieni dymu chłodzili zbiorniki z alkoholem, zmniejszyć ryzyko rozprzestrzenienia się ognia. Na szczęście strażakom po kilku godzinach udało się ugasić ogień i uratować 10 ton alkoholu.
Zobacz: Pożar w Galerii Mokotów. Ogień pojawił się w siłowni Holmes Place [Zdjęcia]
Nie jest jeszcze znana dokładna przyczyna wybuchu pożaru, ale prawdopodobnie to awaria instalacji elektrycznej. W czasie akacji pożarniczej utrudniony był ruch w okolicach Radzikowa na drodze krajowej numer 8, która przebiega tuż obok gorzelni.