- Części taśmociągu po kolei zaczynały się palić, potem spadały na dół. Zanim strażacy pojawili się na miejscu, kilka elementów taśmociągu runęło - mówi Mirosław Cielman (27 l.), jeden ze świadków pożaru i ewakuowanych mieszkańców ul. Chroboka.
- Na taśmociągu był węgiel. To było chyba z 15 minut raptem, jak wszystko się wypaliło - dodaje Michał Szysler (24 l.).
W akcji brało udział 25 jednostek straży. - Czyli ponad stu strażaków - wyjaśnia kpt. Klaudiusz Cop, rzecznik rudzkiej komendy PSP. - Po ponad dwóch godzinach pożar udało się opanować, ale jego dogaszanie trwało wiele godzin. Trwa ustalanie, co było przyczyną zdarzenia.