Zerwane linie energetyczne i dachy, zniszczone auta i zalane piwnice, to tylko część szkód, jakie wyrządziła wczorajsza burza na terenie Wielkopolski. Straż pożarna interweniowała 450 razy, w samym powiecie kaliskim aż 114. To była ciężka noc dla służb porządkowych.
Wiatr był tak silny, że wyrywał drzewa z korzeniami. Jedno z nich przywaliło auto w Cieszykowie pod Kaliszem, a na jadący w Nowych Skalmierzycach samochód spadła linia energetyczna. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Najbardziej dotknięte nawałnicą są południowe regiony województwa wielkopolskiego. Tam też w samej gminie Blizanów wiatr zerwał 40 dachów i powalił 40 drzew. W kilku miejscowościach, które nadal są odcięte od prądy, wciąż usuwane są skutki burzy.