W sobotę rano samochód marki ford wypadł z drogi krajowej numer 11 na wysokości miejscowości Budzyń. Nie wiadomo, co było przyczyną zjechania auta na drugi pas ruchu, wjechania do rowu i wielokrotnego przekoziołkowania dalej. Zarówno 32-letni kierowca z Leszna, jak i pasażer, jego młodszy o 4 lata brat, byli rzeźwi.
Trafili do szpitala ze złamaniami kości rąk, wstrząśnieniem mózgu i pomniejszymi obrażeniami, jednak ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mogą mówić o dużym szczęściu, gdyż tą samą drogą przejeżdżał do pracy ratownik z pogotowia w Chodzieży, który udzielił poszkodowanym niezbędnej pomocy. Policjanci zaznaczają, że ford nadaje się jedynie na złom, co również świadczy o tym, że los uśmiechnął się do leszczynian.
Przyczynę i okoliczności zdarzenia wyjaśni postępowanie prowadzone przez policjantów z Chodzieży.