Mężczyzna zaginął kilka dni temu podczas nurkowania w Jeziorze Powidzkim (woj. wielkopolskie). W sobotę znaleziono jego ciało. Zaginięcie mieszkańca Poznania zgłosili w ubiegłą niedzielę jego koledzy.
Podczas nurkowania 54-latek zgłosił, nagle, że ma duże problemy z aparatem tlenowym i próbował dopłynąć do brzegu. Niestety, jak opowiadają jego koledzy, nigdy tam nie dotarł.
Patrz też: Wielkopolskie: Rzeka oddała ciało nastolatka
Poszukiwania zaginionego trwały cały tydzień. Dno Jeziora Powidzkiego przeczesywali m.in. policjanci z Komisariatu Wodnego Policji w Poznaniu. Okazało się, że ciało nurka leżało około 7 metrów pod wodą i ok. 35 metrów od brzegu. Natrafili na nie ostatecznie koledzy topielca. Dokładne przyczyny zgonu pomoże wyjaśnić dopiero sekcja zwłok.