Teraz ksiądz będzie się musiał tłumaczyć przed sądem. Policjanci, którzy dopadli go na plebanii, przebadali duchownego alkomatem. Miał... 2,5 promila!
Jak w takim stanie udało mu się prowadzić auto? Wie chyba tylko on sam...
Swoją szaleńczą jazdę fiatem brava kapłan zakończył na ulicy Czerwonego Krzyża. Nie zdążył wyhamować i z impetem uderzył w jadące przed nim auto. Na tym nie koniec! Gdy pleban zorientował się, co nawyprawiał, po prostu uciekł.
Zobacz: Kierowca szkolnego autobusu wiózł uczniów po pijaku
Sprawiedliwości jednak nie umknął. Zbulwersowani parafianie, którzy widzieli zdarzenie, od razu donieśli policji, kto jest winowajcą.
- Ksiądz miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu - wyjaśnia sierż. sztab. Edyta Kwietniewska ze średzkiej policji i dodaje, że za jazdę na podwójnym gazie Jan I. na pewno trafi przed sąd.