Sęp wylądował na samym środku podwórka i z apetytem przyglądał się kurom, które o mało nie padły ze strachu i zdziwienia. - Potem przeskoczył na płot, przeleciał na słup i tak w sumie 24 godziny przesiedział - opowiada pan Damian, który zadzwonił z interwencją na policję. Ptak został już na szczęście schwytany i przewieziony do poznańskiego ogrodu zoologicznego. Okazało się, że sęp plamisty ma zranioną łapę i jest uciekinierem, a w zasadzie uciekinierką (4-letnią samicą) z holenderskiego zoo. Wkrótce wróci do swojego domu.
WIELKOPOLSKIE: Sęp chciał zjeść kury
Zobaczyć sępa na swoim podwórku, jak sieje postrach wśród kur? Takie rzeczy tylko w Elżbietkowie (woj. wielkopolskie). Damian Płowy (25 l.) przecierał oczy ze zdziwienia, kiedy zobaczył ptaszysko rodem z Afryki. - Nakarmiliśmy go kośćmi z obiadu i zadzwoniliśmy na policję - relacjonuje.