Niezwykły gość miał około 8 metrów długości. O świcie natknęli się na niego rybacy. Krępowały go liny sieci. Utrudniały ruchy. - Informację o wielorybie zaplątanym w sieci otrzymaliśmy około godz. 6 rano. Zabezpieczyliśmy teren, podjęliśmy na pokład pracowników ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego i przerzuciliśmy ich na miejsce - opisuje Andrzej Juźwiak, rzecznik Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Akcja uwalniania wielkiego ssaka trwała do godz. 9.40. Udało się przeciąć liny wrzynające mu się w lewą płetwę. Oswobodzony humbak odpłynął w kierunku ujścia Zatoki Gdańskiej, wyrzucając radośnie gejzery wody. Kilka tygodni wcześniej humbaka dostrzegli polscy marynarze w gdyńskim porcie. Może krążył w polskich wodach, aż utknął w pułapce.
Zobacz: Dramat nad Bałtykiem. Gigantyczny wzrost zagubień wśród dzieci