Kontrowersyjne dzieło stało przy gdańskiej al. Zwycięstwa przez kilkanaście godzin. Student ASP, Bohdan Szumczyk, ustawił ją obok czołgu T-34, którym wojska radzieckie wjechały do miasta wiosną 1945 r.
Zobacz: Rosja oburzona pomnikiem radzieckiego żołnierza gwałcącego ciężarną w Gdańsku
Policja szybko zarekwirowała rzeźbę a sprawą zajęła się prokuratura. Śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa, ale jedynie możliwości popełnienia wykroczeń i oddali sprawę policji.
Jak podaje gazeta.pl, funkcjonariusze zdecydowali o postawieniu młodemu artyście zarzut "nieobyczajnego wybryku". Chodzi o to, że rzeźba prezentowała treści mogące wywołać powszechne negatywne odczucia. Teraz wszystkie materiały dotyczące sprawy studenta trafią do jednego z gdańskich sądów rejonowych. Zdecyduje on nie tylko o karze dla artysty, ale też o przyszłości jego dzieła. Rzeźba na razie jest w rękach policji.
Czytaj też: Ociera się genitaliami o Jezusa! Szokująca wystawa w Warszawie