Według Gulbinowicz przeprowadzka będzie dla więźniów korzystana, bo większość skazanych zostanie zatrudniona i to odpłatnie. Jak dodatkowo objaśniała, również zatrudnieni funkcjonariusze nie ucierpią: - Na czas zamknięcia zakładu w Buniewicach funkcjonariusze będą pracowali w areszcie śledczym w Kamieniu Pomorskim. Zapewnimy im właściwy tok pracy, a także możliwość odebrania dużej liczby nadgodzin. Ich powstanie wynika z trybu pracy, która polega na 24-godzinnych dyżurach przez cały rok, a w wypadkach choroby czy pracy przy konwoju więziennym na zapewnieniu im zastępstwa. Obecnie w Buniewicach zatrudnionych jest 23 funkcjonariuszy. Po sześciu miesiącach mają oni wrócić na swoje dotychczasowe miejsca pracy.
Zakład karny w Buniewicach pod Kamieniem Pomorskim to półotwarty ośrodek przeznaczony dla recydywistów. Stworzony został dla potrzeb przywięziennego gospodarstwa rolnego, które funkcjonowało do końca lat 80. Większość więźniów odbywających karę w Buniewicach pracuje nieodpłatnie poza zakładem karnym na rzecz lokalnych instytucji.
Zobacz także: Fatalny bilans: w czerwcu utonęły aż 83 osoby!