Do tej pory było tu 170 miejsc, teraz jest aż 250. Areszt Śledczy w Bielsku-Białej został powiększony, a przy okazji gruntownie wyremontowany. Szefowie placówki przekonują, że zyskają na tym nie tylko więźniowie.
- Do tej pory znajdowaliśmy się na drugim miejscu w Polsce pod względem przepełnienia - mówi kapitan Andrzej Nazim, rzecznik prasowy aresztu.
Trwające prawie dwa lata prace pochłonęły aż 8 mln zł. W każdej z cel została wydzielona część sanitarna. Poprawiły się warunki przyjmowania gości oraz pracy funkcjonariuszy służby więziennej. W jednym z pomieszczeń na ostatnim poziomie powstała kaplica ekumeniczna. Przygotowano również nowocześnie wyposażony gabinet dentystyczny.
Pierwsi więźniowie wrócą do bielskiego aresztu na przełomie września i października. Powrót wszystkich osadzonych może potrwać nawet dwa miesiące.