Wiktoria z Krapkowic była uznana za zaginioną, jej rodzice mieli nadzieję, że 15-latka się odnajdzie. W zeszłym tygodniu w przepuście wodnym, 300 m od domu dziewczyny, policja znalazła rozkładające się ciało. Wezwano rodziców Wiktorii, ale ci nie rozpoznali córki. Zdecydowano o pobraniu materiału genetycznego do badań. Wyniki nie pozostawiły wątpliwości, to była Wiktoria! Zanim jednak przeprowadzono badanie DNA, Krzysztof Rutkowski, który został wynajęty przez rodzinę nastolatki, oznajmił, że dziewczyna została zabita. Tę wersję potwierdzają śledczy. Na razie jednak nie wiadomo, w jaki sposób Wiktorię zamordowano. Istnieją jednak pewne podejrzenia, co do osoby, która dopuściła się morderstwa. Po pierwsze Wiktoria tuż przez zaginięciem napisała do koleżanki SMS o treści: On za mną idzie, a po drugie podobno już wcześniej wspominała znajomym, że chodzi za nią jakiś mężczyzna. Jak powiedziała mama dziewczyny: „Ten, kto to zrobił, to jest potwór. To nie jest człowiek. Ja podejrzewam praktycznie każdego, tego nie zrobiła przypadkowa osoba. Ten ktoś znał Wiktorię i znał ten teren”.
Zabójca jest już poszukiwany przez policję i Krzysztofa Rutkowskiego, który wyznaczył nagrodę w wysokości 50 tys. zł, za wskazanie mordercy lub przekazanie informacji o nim. Detektyw zaznacza, że w wypadku morderstwa Wiktorii mamy do czynienia z psychopatycznym zabójcą, który musi pochodzić z Krapkowic i znać teren miasta. Na stronie Rutkowskiego pojawiła się wiadomość, że wskazany przez niego mężczyzna trafił do szpitala psychiatrycznego, a kilka dni temu był w rękach policji. Został jednak wypuszczony po 48 godzinach. Prokurator Artur Rogowski z Opola stwierdził, że nikogo jeszcze nie zatrzymali, ale: „Przesłuchujemy bardzo wiele osób”. Miejmy nadzieję, że zabójca zostanie złapany.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Prokuratura potwierdziła: Wiktoria z Krapkowic NIE ŻYJE