- Moim zdaniem jest absurdalne, że to ja się w tym momencie tłumaczę, a nie policja, która pokazała, że coś takiego (legitymacja poselska) jest po prostu kawałkiem plastiku i że można zrobić z człowiekiem wszystko - mówił Wipler. Zaznaczył też, że nie widzi potrzeby zrzekania się immunitetu. Według policji Wipler podszedł do dwojga policjantów przed jednym z warszawskich klubów i zaatakował ich słownie i fizycznie. W 4 godziny po incydencie miał ponad
1,4 promila alkoholu we krwi. - Poseł powinien mieć honor i sprawy nie przedłużać. Jeśli dobrowolnie zrzeknie się immunitetu, będzie to działać tylko na jego korzyść - stwierdza Franciszek Stefaniuk (69 l.), poseł PSL z sejmowej Komisji Etyki.