Warszawska prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie zajścia pod nocnym klubem na ul. Mazowieckiej. Zdjęcia z monitoringu mają jednoznacznie świadczyć o tym, że to pijany poseł zaatakował policjantów.
Zobacz: Tak pijany poseł Wipler kopnął policjantkę
Przemysław Wipler zapewnia natomiast, że to nie on złamał prawo. - Jedyną rzeczą, którą policja może mi zarzucić, to to, że piłem alkohol, co nie jest przestępstwem - mówił poseł w "Jeden na jeden". Ale nie chce chować się za immunitetem i już zapowiedział, że zrzeknie się go, żeby wyjaśnić sprawę do końca.
- Niezwłocznie, jak tylko będę miał taką okazję, zrzeknę się immunitetu - zapewnił Wipler w TVN24. Skruszony poseł przeprosił jeszcze za nocny incydent, dodając: - Popełniłem poważny błąd, ale nie złamałem prawa.
Czytaj więcej: Internet nabija się z Wiplera. Zobacz GALERIĘ MEMÓW z posłem