To dopiero początek gromadzenia materiału dowodowego i łączenia różnych spraw prowadzonych przez kilkanaście komend policji w całym kraju – podkreśla w komunikacie (12 kwietnia), współuczestnicząca w operacji, śląska policja. Od jakiegoś czasu w Polsce dochodziło do włamań do bogatych domów. Sposób, w jaki złodzieje dostawali się do nich i to, co z nich kradli, wskazywał policjantom, że za włamaniami stoją te same osoby. Najczęściej wchodzili do willi od strony ogrodów, kradnąc pieniądze i biżuterię, czyli to, co nie jest duże i stosunkowo łatwo sprzedać, nie tylko u paserów.
W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy w Warszawie zatrzymano dwóch członków tercetu włamywaczy, mieszkańców stolicy. 32- i 38-latek usłyszeli od prokuratora zarzuty dokonania włamań do dwóch domów w Bydgoszczy i Głogowie, gdzie straty wyniosły ok. 87 tys. złotych oraz usiłowania włamania do domu w Konstantynowie Łódzkim. Na razie tylko do tych, bo lista zarzutów zostanie rozszerzona, a dowody świadczące o tym, że zatrzymani byli włamywaczami do dwóch willi, wystarczyły do osadzenia podejrzanych. Policja znalazła sprzęt i odzież używane przez nich przy włamaniach. Udało się odzyskać 8 tys zł w różnej walucie i dwa zegarki warte ok. 26 tys. zł. Złodzieje siedzą w areszcie śledczym. Jest miejsce w nim dla ich poszukiwanego kompana.