Pierwszą ofiarą zabójczej bakterii jest 75-latka, którą przywieziono na oddział po wypadku. Mimo diagnozy lekarzy, którzy wskazali na zakażenie, staruszka odmówiła operacji. Zmieniła zdanie dopiero po kilkunastu minutach. Niestety na ratunek było już za późno. Z powodu zakażenia beztlenowymi bakteriami, wywołującymi zgorzel gazową, zmarła również 87-latka - informuje tvn24.pl. Przedstawiciele szpitala zapewniają jednak, że to nie zakażenie przyczyniło się bezpośrednio do śmierci kobiety. Niebezpieczne drobnoustroje wciąż atakują. Zakażony jest także 50-letni mężczyzna. Z kolei w przypadku czwartej osoby istnieje podejrzenie, że w jej organizmie mogą znajdować się bakterie. Obaj pacjenci trafili do izolatki, a na oddziale wstrzymano przyjęcia.
Skąd w szpitalu wzięły się śmiertelnie niebezpieczne mikroby? Sprawę bada powiatowa stacja sanepidu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ich źródłem była 75-latka, która jako pierwsza zmarła z powodu zakażenia.
Zgorzel gazowa to zakażenie spowodowane w większości przez bakterię o nazwie Clostridium perfringens. Bakteria wywołuje błyskawicznie rozwijającą się infekcję. Toksyny uwalniane przez Clostridium perfringens atakują m.in. serce i nerki.
Zobacz: Gdańsk. Ojciec roztrzaskał główkę Milence. Matka obwinia się za śmierć dziewczynki