- Parę tygodni temu powiedziałem, że jeśli Kalisz zostanie wyrzucony z SLD, to ja prawdopodobnie oficjalnie się rozstanę z partią - mówił rozmowie z Moniką Olejnik Cimoszewicz. Dodał, że dowiedział się wówczas, że SLD rozstało się z nim wcześniej. - Ja o tym nie wiedziałem - zapewniał senator i dodał, że choć od wielu lat było mu już nie po drodze z SLD, to jednak z Aleksandrem Kwaśniewskim tworzył to środowisko.
Cimoszewicz szeroko komentował ostatnie wydarzenia na lewicy, szczególnie wiele uwagi poświęcił Leszkowi Millerowi i Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. - Widzę całą masę błędów. Kwaśniewski i Miller to doświadczeni politycy, ale teraz i jeden, i drugi kroczą od błędu do błędu - tłumaczył i dodał, że bliższa mu jest idea szukania szerszych porozumień i inicjatyw. Ocenił także, że gdyby inicjatywa Kwaśniewskiego była realizowana inaczej i się powiodła, stanowiłaby realne zagrożenie dla Platformy Obywatelskiej.
Były szef MSZ stwierdził, że jeśli miałaby się pojawić jakaś poważna inicjatywa, to należałoby pokazać opinii publicznej nie tylko przygotowania, ale przede wszystkim poinformować, po co się to robi.
W kwestii swej przyszłości politycznej Cimoszewicz stawia sprawę jasno - Coraz mniej fascynuje mnie polityka. Wykonuję to przyzwoicie, ale chciałbym spróbować jeszcze czegoś innego. Myślę, że po tej kadencji podziękuję - oświadczył.
Czytaj więcej: Włodzimierz CIMOSZEWICZ o sprowadzeniu WRAKU TUPOLEWA: Spór o pietruszkę