Rutkowski pozwał przedsiębiorcę także za to, że sugerował on jego zdaniem współpracę detektywa z porywaczami i rozgłaszanie wersji samouprowadzenia Krzysztofa. Proces toczył się od roku. Rutkowski żądał od przedsiębiorcy spod Płocka kary finansowej w wysokości 100 tys. zł i przeprosin.
Ostatecznie Sąd Rejonowy w Płocku uznał, że Włodzimierz Olewnik jest winien zarzucanego mu pomówienia, ale umorzył sprawę warunkowo na okres jednego roku ze względu na małą szkodliwość społeczną czynu.