W środę do sądu trafił objęty całkowitą tajemnicą wniosek o uznanie Mariusza Trynkiewicza za „osobę stwarzającą zagrożenie”, która zgodnie z tzw. ustawą o bestiach nie może znaleźć się na wolności.
„Wnioskujemy o wszczęcie postępowania o uznanie Mariusza Trynkiewicza za osobę stwarzającą zagrożenie. Zachodzi prawdopodobieństwo popełnienia przez niego najpoważniejszych przestępstw zagrożonych karą co najmniej 10 lat więzienia” – ma znaleźć się w dokumencie.
Zobacz: To dyrektor Kogut zdecyduje czy wypuścić Trynkiewicza
Chodzi o to, by Trynkiewicz zamiast na wolność trafił do zakładu psychiatrycznego na obserwację. Po 4 tygodniach obserwacji (która miałaby być przerwą w odbywaniu kary) morderca wróciłby do zakładu karnego, gdzie musiałby pozostać przez 11 dni.
W tym czasie zakończyłaby się procedura uznania Trynkiewicza za niebezpiecznego i pozostawienia go za kratami! Wyścig z czasem trwa - chyba nikt nie chce uwolnienia mordercy!