W tym regionie Polski sytuacja jest szczególnie zła, bo druga kulminacyjna fala jest wyższa od majowej o ok. pół metra.
Coraz dramatyczniej jest w gminie Wilków, gdzie pod wodą znalazło się aż 17 miejscowości, a zabezpieczenia wałów zostały zniszczone na długości kilkuset metrów.
O ocalenie huty szkła wciąż walczy Sandomierz, gdzie woda przerwała w piątek opaskę w Koćmierzowie.
W Tarnobrzegu znowu przybywa wody w dzielnicy Wielowieś. Ewakuowano tam 150 osób.
W Małopolsce poziom rzek powoli się obniża, niebezpiecznie jest jednak wciąż w gminie Szczucin, po przerwaniu wału ewakuowano tam 1100 osób.