Skąd ten spadek zawartości alkoholu? Jak zapewnia Ewelina Szymeczko z biura prasowego Stock Polska (dawniej lubelski Polmos), wcale nie wynika to z chęci obniżania kosztów produkcji. Chodzi wyłącznie o smak.
- Ta kategoria alkoholu to produkty, w których smak odgrywa kluczową rolę - zaznacza. Nieco słabsza cytrynówka smakuje ponoć lepiej. Producent to przetestował.
- Wszelkie zmiany i nowe propozycje smakowe są wypełnianiem oczekiwań konsumentów i wynikiem wcześniej przeprowadzonych badań - zaznacza Ewelina Szymeczko.
Niektórzy jednak tęsknią za mocniejszą wódką. - Już nie szczypie w język tak jak kiedyś - ocenia Marek Woźny (37 l.) z Łęcznej. Kieliszeczek cytrynówki lub wiśniówki po obiedzie na dobre trawienie to dla niego standard. - Niestety, teraz wódeczka bardziej przypomina lemoniadę - dodaje.
"Wcale mi się to nie podoba"
Marek Woźny (37 l.) z Łęcznej wolał mocniejszą wódkę. Słabsza słabo szczypie w język