Wojciech CEJROWSKI RZUCA STUDIA po aferze z nazwaniem PAPIEŻA CH…

2013-03-29 14:34

Katolicki Uniwersytet Lubelski stracił właśnie jednego doktoranta. I to nie byle jakiego - studia rzucił Wojciech Cejrowski. To jego protest po aferze z obrażeniem papieża. Dyrektorkę teatru, która Franciszka nazwała ch…, poparła profesor z KUL - dlatego podróżnik rezygnuje z uczelni i na odchodne każe "wywalić na zbity pysk" niepokorną profesor.

- Nie chcę być pracownikiem, ani studentem uczelni, która nie szanuje swojego papieża. Nie chcę się potykać na korytarzu o panią profesor Kolbuszewską, ani pisać podań do tego konkretnego księdza Rektora. Są granice - non possumus! - napisał Cejrowski na swoim profilu na Facebooku.

Czym podpadł podróżnikowi rektor KUL? Według Cejrowskiego zamiast wywalić prof. Kolbuszewską "na zbity pysk", tylko z nią porozmawiał.
- Rektor tej uczelni jest księdzem, papież jest jego szefem, a jednocześnie zastępcą Chrystusa na ziemi - ocenił Cejrowski. Pisząc te słowa jeszcze nie wiedział, że prof. Zofia Kolbuszewska zrezygnowała z funkcji prodziekana Wyziału Nauk Humanistycznych KUL.

Okazuje się, że zanim Cejrowski rzucił KUL, to uczelnia skreśliła go z listy doktorantów. Ale dziennikarz decyzję uczelni bagatelizuje. - Decyzja była rutynowa (byłem za granicą, nie zaliczyłem jednej pracy w terminie...) i przysługiwało mi od tej decyzji odwołanie do Rektora. Dogadałem się z moim profesorem, że złożę odwołanie, doślę zaległą pracę zaraz po przyjeździe do Polski i będzie po kłopocie - zapewniał Cejrowski. Ale zdanie zmienił o  i odwołania nie zamierza złożyć.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ewa Wójciak w AKCJI: Ale ch... wybrali na papieża. Słowa dyrektorki teatru

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają