- Ojciec całe życie podkreślał, że jest przede wszystkim żołnierzem i jako wojskowy chciałby spoczywać wśród tych, którzy byli mu najbliżsi - powtarzała zawsze córka generała Monika Jaruzelska (51 l.). Jego życzenie się spełni, bo już w piątek, w samo południe prochy Wojciecha Jaruzelskiego spoczną w kwaterze I Armii Wojska Polskiego na Powązkach Wojskowych. Generał będzie leżał pod wielką brzozą, tuż obok pomnika działaczy Polskiej Partii Robotniczej zamordowanych w 1942 r. przez hitlerowców.
Zobacz: Wojciech Jaruzelski NIE ŻYJE. Generał Jaruzelski zmarł w wojskowym szpitalu 25 maja
Właśnie w tym miejscu wczoraj od samego rana przygotowywano mogiłę dla zmarłego byłego prezydenta. Dwóch grabarzy najpierw dokładnie wymierzało, a później kopało grób dla Jaruzelskiego. Prace trwały do samego zmierzchu. - Długość mogiły ma 1,5 metra, a szerokość 1,2 metra. Głębokość to około 1,5 metra - mówi nam pan Marek, jeden z grabarzy. Wiemy też, że urna z prochami generała spocznie na głębokości pół metra.
Kiedy zajmowano się urządzaniem mogiły dla Jaruzelskiego, w obrębie kilkudziesięciu metrów od miejsca pochówku trwały też inne prace porządkowe: koszono trawę, pielęgnowano mogiły innych zmarłych, przycinano rosnące krzewy i tuje. Wszystko to na piątkowe uroczystości pogrzebowe, które będą miały charakter państwowy. Pojawią się na nich m.in. były prezydent Aleksander Kwaśniewski (60 l.) czy szef SLD Leszek Miller (68 l.) wraz ze swoimi posłami. Więcej o pogrzebie komunistycznego dyktatora i późniejszego prezydenta czytaj na stronie 4 "Super Expressu".
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail