Wojciech Jaruzelski przyznaje w rozmowie z WPROST, że nie był najlepszym ojcem. Podsumowuje, że albo rodzina, albo służba - jako minister obrony narodowej wybrał służbę...
Generał zapewnia jednak, że nigdy nie próbował wplątywać swojej córki Moniki Jaruzelskiej w politykę, upartyjniać jej.
Jaruzelski przyznaje także, że z perspektywy czasu żałuje, że zgodził się zostać ministrem obrony narodowej. - Byłem przecież szefem Sztabu Generalnego i tę robotę uważałem za bardzo ważną. Gomułka huknął i uległem, no i tym samym znalazłem się w wielkiej polityce - mówi.
Czy Jaruzelski pojawi się na Kongresie Lewicy?
- Powiedziałem, że jeśli będę żył i będę zdrów, to przyjmę zaproszenie. Dziś przeczytałem, że Duda, szef "Solidarności", powiedział, że jeśli będzie Jaruzelski, to on nie przyjdzie. Więc zadzwonię do Millera i powiem, że ma pole do decyzji. Uważam, że ważniejsze jest, by na tym Kongresie był szef "Solidarności" niż moja symboliczna - swego rodzaju kwiatek od kożucha - osoba - odpowiada na to pytanie w wywiadzie.