Wojna na orędzia

Tusk nie wystąpi w telewizji, ponieważ TVP odmówiła emisji jego orędzia w terminie, którego oczekiwali urzędnicy szefa polskiego rządu.

Kancelaria chciała, żeby premier wystąpił tuż po wieczornym wydaniu "Wiadomości", jednak o ten sam czas antenowy wnioskowała również kancelaria prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rozwiązaniem miała być dwa orędzia. Najpierw planowano wyemitować wystąpienie prezydenta, po nim przemówienie premiera Donalda Tuska.

Taką kolejność Telewizja Polska tłumaczyła dwoma okolicznościami. Jako pierwszą przesłankę wymieniono kolejność, w jakiej do TVP napłynęły wnioski o udostępnienie anteny prezydentowi i premierowi. Wniosek z Kancelarii Prezydenta wpłynął wczoraj, propozycja emisji wystąpienia premiera trafiła do TVP dopiero dzisiaj. Dodatkowo władze TVP tłumaczyły, że o kolejności wystąpień powinna decydować kolejność w hierarchii konstytucyjnej, a według konstytucji głową państwa jest prezydent.

W tej sytuacji premier zrezygnował z orędzia i tuż po zakończeniu obrad rady ministrów zorganizował konferencję prasową.