Już po raz czwarty spłonęła tęcza na pl. Zbawiciela. Tym razem została zniszczona podczas przemarszu "Marszu Niepodległości". Facebookowicze podzielili się. Jedni są wściekli i założyli fanpage "Żądam odbudowania tęczy na pl. Zbawiciela przez Ruch Narodowy", który w ciągu kilkunastu godzin zdobył ponad 35 tys. lajków.
PRZECZYTAJ TEŻ: CHULIGANI zdemolowali STOLICĘ
Inni - przeciwnicy tęczy - założyli profil "Płoń tęczo płoń", który również jest bardzo popularny. Polubiło go ponad 30 tysięcy użytkowników Facebooka.
Narodowcy nie dają wiary twórcom kwiatowej instalacji, że ma ona być symbolem różnorodności i od jej powstania kojarzą ją jedynie z ruchem gejowskim. Internauci dali upust swojej złości. Przez wiele kontrowersyjnych i niecenzuralnych treści, strona została w końcu usunięta.
Na prawicowym funpage'u można było przeczytać również manifest 11.11.2013:
"Chcieliście wojny to ją macie. Polscy patrioci oficjalnie wypowiadają wojnę lewackim k**om, zdrajcom ojczyzny. Nie spoczniemy dopóki nie rozpier****my wam wszystkich łbów, dopóki krew nie zaleje ulic, a obecny gabinet rządzący nie stanie przed plutonem egzekucyjnym. Bóg, honor, ojczyzna!"
Czy naprawdę tęcza jest powodem do tak zaciekłej walki?