Lato w rozmowie z "Wprost" wypomniał Tomaszewskiemu m.in. niegodne zachowanie na boisku. - W Mielcu stan był 3:0, a on po 15 min. zszedł z bramki i poszedł do szatni. Myśmy grali na pustą bramkę. Albo jak uciekł z meczu finałowego w Montrealu. Dwie szmaty puścił i mówi, że źle się czuje - wspominał Lato.
Prezes PZPN porównał też byłą legendę polskiej piłki do gówna. - Dokleił się do prawicy, do PiS-u i sieje zamęt. Zna pani takie powiedzenie o gównie, co się do okrętu przykleja i krzyczy: płyniemy?! - dowcipkował Lato.
Przypomnijmy, że za swoje słowa o reprezentacji Tomaszewski został ukarany przez władze PiS miesięcznym zawieszeniem w prawach członka klubu.