Po dwóch miesiącach szefowania kancelarii Piotr Kownacki ma na swym koncie serię wpadek. Ostatnia to sobotnia deklaracja, że prezydent-elekt USA Barack Obama powiedział, iż "projekt tarczy antyrakietowej będzie kontynuowany".
„Gazeta Wyborcza" pisze, że prezydent miał pretensje, iż szef kancelarii wypowiadał się na temat jego rozmowy z Obamą, choć jej nie słyszał. Publicznie Lech Kaczyński bronił Kownackiego, jednak jak zdradzają osoby z otoczenia prezydenta, pozycja szefa kancelarii może być zagrożona.
Ciągłe wpadki stały się też doskonałą odskocznią dla Michała Kamińskiego, który po kilku niefortunnych wypowiedziach został odsunięty z najbliższego otoczenia prezydenta. Teraz Kamiński ma szansę na powrót na szczyt, a marsz rozpoczął od ataku. Kownackiemu dostało się między innymi za” brak politycznego wyczucia i gigantyczne parcie na szkło".
Na przepychance pomiędzy najbliższymi współpracownikami najwięcej traci jednak Lech Kaczyński. Jego pracownicy zajmują się bowiem własną karierą, a nie poprawą nienajlepszego wizerunku głowy państwa.
Wojna w kancelarii pogrąży prezydenta?
2008-11-12
11:10
Piotr Kownacki i Michał Kamiński wciąż konkurują o zaufanie prezydenta. Na wewnętrznej walce w Pałacu Prezydenckim najwięcej zyskał na razie Kamiński, najwięcej stracił sam prezydent Lech Kaczyński.