O tragedii we wsi Gronowo (woj. warmińsko-mazurskie) pisaliśmy wczoraj. Na bawiącą się z koleżankami Madzię runęła bramka do piłki nożnej. Uderzyła ją w główkę. Dziewczynka zginęła.
Bramki, jak się okazało, kazał zainstalować wójt. Wcześniej leżały one połamane na trawie. Wójt zlecił ich naprawę i ustawienie. Niestety, nikt nie pomyślał o zabezpieczeniu konstrukcji.
Patrz też: Gronowo: 8-letnią Madzię Żydak zabiła bramka na boisku
- Tak myślę, że gdybym nie kazał naprawiać bramek i nadal leżałyby połamane na boisku, to Magda nadal by żyła - mówi Tomasz Sielicki. Teraz wójt stara się jak tylko może pocieszyć zdruzgotanych tragedią rodziców dziewczynki. Organizuje pomoc rodzinie Żydaków. Sam kilka razy ich odwiedził.
A rodzice Madzi tej pomocy bardzo potrzebują. Są uczciwymi, biednymi ludźmi. Wójt zorganizował im zapomogę z MOPS i pomoc z gminy. Wczoraj pojawił się u nich z pieniędzmi..