Jak twierdzą twórcy programu elektronicznego dozoru, jest to system, który wymaga jeszcze udoskonaleń, ale może przynieść wiele korzyści. Docelowo zakłada on spore oszczędności w więziennictwie - koszt utrzymania więźnia spadnie z ponad 2 tys. (kiedy odbywa on karę w zakładzie) do zaledwie 40 zł, gdy jest dozorowany.
Poza tym system rozwiązuje problem przeludnienia w więzieniach. Skorzystać z możliwości domowego aresztu może już teraz 200 osób, ale o dziwo - chętnych jest o połowę mniej. Pewnie dlatego, że ten, kto zdecyduje się na taki dozór, nie może starać się o zwolnienie warunkowe.