Położył się na ławce na przystanku autobusowym we wsi Lipie i... zasnął. Na szczęście maluszka ubranego tylko w krótkie spodenki i koszulkę dostrzegł jeden z mieszkańców wsi i powiadomił policję. Zanim patrol przyjechał na miejsce, ojciec chłopca przypomniał sobie o dziecku i wraz ze swoimi kompanami od kieliszka zabrał malca do domu. Okazało się, że 51-latek ma 1,7 promila alkoholu.
PRZECZYTAJ: Co się dzieje?! W Kętrzynie pijane matki opiekowały się dziećmi!
Trafił do policyjnego aresztu. Teraz sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.