Nie wiadomo, co wydarzyło się w Wołominie. Z nieoficjalnych informacji w domu mogło dojść do awantury.
Dzieci, który przeżyły i trafiły do szpitala w ciężkim stanie to rodzeństwo: 8-letni chłopiec i 10-letnia dziewczynka. - Dzieci trafiły do nas w stanie ciężkim, z wielokrotnymi ranami, zadanymi prawdopodobnie nożem - wyjaśnił Maciej Kot, rzecznik szpitala przy ul. Niekłańskiej w Warszawie. 8-letni chłopiec doznał poważniejszych obrażeń. Jest operowany. - Lekarze walczą o życie chłopca. Przebywa teraz na bloku operacyjnym. Dziewczynka jest w stanie stabilnym – poinformował Kot.
Mężczyzna, który może być sprawcą tragedii to 40-letni konkubent kobiety. TVN24 donosi, że popełnił samobójstwo. Z relacji sąsiadów często dochodziło do awantur w tym domu.
- Trwają oględziny. Na miejscu pracuje prokurator, biegły i policjanci, którzy postarają się ustalić czas i sposób w jaki te osoby zmarły - mówiła Renata Mazur, rzecznik prokuratury okręgowej Warszawa- Praga.