- Jedno samobójstwo, np. w sprawie Olewnika, jest możliwe, drugie – mało prawdopodobne, ale trzecie – wykluczone - napisał w "Gazecie Polskiej" Marcin Wolski, odnosząc się do śmierci generała Petelickiego.
Autor felietonu krytykuje polską prokuraturę, zarzucając jej nieskuteczność i opieszałość. - Gdyby powierzyć polskiej prokuraturze sprawy światowe, dorzucając zarazem możliwość podróżowania w czasie, śmierć Johna Fitzgeralda Kennedy’ego w Dallas i arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga w Sarajewie zostałyby z pewnością zakwalifikowane jako udane próby samobójcze - ironizuje Wolski.
Zdaniem felietonisty śledztwa w sprawie śmierci twórcy GROM-u a także Andrzeja Leppera były celowo prowadzone z opieszałością. Wolski dziwi się, że w całej Warszawie nie udało się znaleźć patologa, który przeprowadziłby sekcje zwłok generała Petelickiego w sobotę - w dniu jego śmierci. - Gdybyż to dało się bronić prokuratury urzędniczą ostrożnością i powściągliwością... - pisze.