Anna Fotyga jest traktowana w Pałacu Prezydenckim jak królowa. Podczas uroczystego przywitania nie szczędził jej czułości i ukłonów wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Witold Waszczykowski (52 l.). Na tym nie zakończyło się królewskie traktowanie byłej minister. Po spotkaniu Fotyga wsiadła do prezydenckiej limuzyny. Jak ustaliliśmy, służbowego samochodu użyczył jej Mariusz Handzlik (44 l.), minister w Kancelarii Prezydenta, odpowiedzialny za politykę zagraniczną.
Najwyraźniej Fotydze weszło w krew używanie służbowych limuzyn do prywatnych celów. Bo ze służbowych samochodów Fotyga w przeszłości korzystała aż nadto. To "Super Express" opisywał, jak z obstawą BOR-u była szefowa MSZ jeździła po zakupy, do perfumerii czy na narty. Po naszych publikacjach były minister spraw wewnętrznych i administracji, Grzegorz Schetyna (46 l.), odebrał jej ochronę. Jak widać na naszych zdjęciach, Fotydze zostały jednak przyzwyczajenia do wożenia się za nasze. Być może jest przekonana, że zostanie szefem mającej powstać misji Międzynarodowej Organizacji Pracy ONZ w Gruzji. Nieoficjalnie mówi się, że prezydent zabiega o to stanowisko dla swojej byłej urzędniczki. A Fotydze trudno jest zapewne żyć bez władzy i przywilejów.