Tego człowieka szukała cała Polska. Łukasz S. (26 l.) zaatakował pod koniec marca w kawiarni na parterze siedziby jednego z wydawnictw przy ul. Czerskiej. Podbiegł do siedzącego przy stoliku mężczyzny, bez słowa dźgnął go kilka razy nożem w plecy i uciekł.
Poważnie ranny 37-latek trafił do szpitala, a policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy. Napastnik zapadł się pod ziemię, na szczęście jego wizerunek zarejestrowały kamery monitoringu. Śledczy bez wahania zdecydowali się go upublicznić i zaapelowali o pomoc w ustaleniu tożsamości nożownika. Trochę to trwało, ale w końcu znalazł się ktoś, kto rozpoznał poszukiwanego bandytę.
Ustalenie adresu nie zakończyło jednak poszukiwań. - Mężczyzna ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości przez kilka tygodni. Wpadł w końcu w ręce policjantów w Białymstoku - informuje kom. Andrzej Browarek (36 l.) z Komendy Stołecznej Policji. Łukasz S. trafił już do Warszawy, gdzie prokurator przedstawił mu zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu za to 25 lat więzienia.