Kiedy dziewczyna weszła do poczekalni, została rozpoznana przez 20-letnią ofiarę pobicia. 20-latka przyszła złożyć doniesienie, kiedy ze zdumieniem stwierdziła, że osoba wchodząca do komisariatu jest tą, która tego samego dnia brutalnie skopała ją na ulicy, wspomagana przez swoje agresywne towarzyszki. W posiniaczonej kobiecie sprawczyni nie rozpoznała swojej ofiary i spokojnie usiadła obok, czekając na swoją kolej. Toteż zdziwiła się, kiedy zakuto ją w kajdanki. Gdyby pobita przed przyjściem na komisariat nie poszła do domu, żeby zmyć krew, nie spotkałaby tam swojej oprawczyni. Angelika D. przyznała się do winy. Grozi jej kara 3 lat więzienia.
Wpadła na komisariat i ją zatrzymali
2009-06-12
4:00
- Wpadnę po brata i zaraz wracam - oświadczyła swoim koleżankom 19-letnia Angelika D. z Lublina, wybierając się na komisariat, na którym został zatrzymany jej młodszy brat.