Wpadka KACZYŃSKIEGO z piosenką BALLADA o CYSORZU. Chciał dogryźć Tuskowi, ale pomylił wykonawcę YOUTUBE

2012-01-11 9:16

Prezes PiS chciał wbić szpilę w przebywającego na urlopie Donalda Tuska i przy okazji błysnąć znajomością muzyki, ale zaliczył poważną wpadkę, którą Stefan Niesiołowski podsumował krótko: "Jemu wszystko się myli, to nędzny, żałosny jełop". Jarosław Kaczyński stwierdził, że premier nie może być jak cysorz z piosenki "Ballada o cysorzu" Grześkowiaka. Polityk chyba nie zna do końca tego utworu, bo w oryginale śpiewa go nie Kazimierz Grześkowiak tylko Tadeusz Chyła.

Na wtorkowej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński chciał dość pokrętnie dać do zrozumienia co myśli o Donaldzie Tusku. - Bycie premierem to jest naprawdę coś innego niż bycie cysorzem z piosenki Grześkowiaka. Cysorzem, który ma klawe życie. To jest, wiem to ze swojego doświadczenia, niezwykle ciężka praca. Urlopy są wyjątkiem - docinał premierowi, który od piątku przebywa na urlopie.

Prezes PiS albo niezbyt dobrze zna tę piosenkę, albo nie kojarzy wykonawcy, bo "Ballady o cysorzu", do której słowa napisał Andrzej Waligórski, śpiewa nie Kazimierz Grześkowiak tylko Tadeusz Chyła, znany w PRL piosenkarz i gitarzysta.

Wpadkę Kaczyńskiego podsumował w swoim stylu Stefan Niesiołowski w "Kropce nad i". - To nędzny, żałosny jełop. Jemu się wszystko myli - ocenił ostro poseł PO.

Oto "Ballada o cysorzu" w oryginale >>>


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki