Na wtorkowej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński chciał dość pokrętnie dać do zrozumienia co myśli o Donaldzie Tusku. - Bycie premierem to jest naprawdę coś innego niż bycie cysorzem z piosenki Grześkowiaka. Cysorzem, który ma klawe życie. To jest, wiem to ze swojego doświadczenia, niezwykle ciężka praca. Urlopy są wyjątkiem - docinał premierowi, który od piątku przebywa na urlopie.
Prezes PiS albo niezbyt dobrze zna tę piosenkę, albo nie kojarzy wykonawcy, bo "Ballady o cysorzu", do której słowa napisał Andrzej Waligórski, śpiewa nie Kazimierz Grześkowiak tylko Tadeusz Chyła, znany w PRL piosenkarz i gitarzysta.
Wpadkę Kaczyńskiego podsumował w swoim stylu Stefan Niesiołowski w "Kropce nad i". - To nędzny, żałosny jełop. Jemu się wszystko myli - ocenił ostro poseł PO.
Oto "Ballada o cysorzu" w oryginale >>>