Złodziejowi wcale nie zależało jednak na wartościowych przedmiotach, a na... zapasie wybornego alkoholu. Rabuś wyniósł z opuszczonego domu 36 francuskich szampanów, 27 butelek markowego wina i kilka butelek whisky o łącznej wartości, bagatela, 10 tys. zł. Policjanci z Kamiennej Góry na podstawie informacji sąsiadów szybko ustalili i zatrzymali amatora wykwintnych trunków. Niestety, on równie szybko zaczął je degustować. W jego mieszkaniu znaleźli już tylko 4 szampany i 17 win oraz kilkadziesiąt opróżnionych flaszek. Za włamanie mężczyźnie grozi teraz 10 lat więzienia.
Wpadka konesera
2009-11-03
3:00
Ten złodziej naprawdę potrafił docenić zalety dobrego trunku. 53-letni mieszkaniec gminy Lubawka (woj. dolnośląskie) włamał się do domu, którego właściciel wrócił z Francji.