W poniedziałkowym Dzień Dobry TVN doszło do potwornej wpadki. Autorem nieporozumienia był Bartek Jędrzejak, który pracuje w trybie zmianowym. Wszyscy z was, którzy pracują na zmiany wiedzą, jak bolesne mogą okazać się pomyłki. Tak było w przypadku przystojnego pogodynka, który pomylił dyżury i przyszedł do pracy nie tego dnia, co potrzeba. Gdy w poniedziałek 24 października 2016 roku przyszedł na plan, okazało się, że do zapowiadania pogody przygotowuje się już Dorota Gardias. W efekcie poniedziałkową pogodę Jędrzejak i Gardias zapowiadali we dwójkę. Prezenter tłumaczył na wizji, że jego pomyłka to wina... wizyty u lekarza. Pogodynek był świecie przekonany, że przed wizytą w gabinecie musi pójść do pracy. Wszystko zostało obrócone w żart, a prognoza pogody została zapowiedziana... podwójnie.
ZOBACZ: Gardias: Planuje drugie dziecko