Do kradzieży doszło w ubiegłą niedzielę na obrzeżach Białej Podlaskiej. Złodzieje weszli do domu należącego do 45-latka przez drzwi piwnicy, których właściciel zapomniał zamknąć. Nie byli zbyt wybredni. Na wiszące na ścianach obrazy nawet nie zwrócili uwagi, nie interesowały ich futra i zastawa stołowa. Bardziej konsola do gier z kartami pamięci, dwie płyty z grami, 36 zł w gotówce i aparat fotograficzny, które zabrali ze sobą. To było światełko w tunelu, które zmieniło się w jasność, gdy właściciel domu nie doliczył się ośmiu samochodzików - zabawek i pistoletu na kulki.
Przeczytaj też: Erotyczne zabawki dla psa!
- Było to pewną sugestią, co do wieku sprawców – tłumaczy Jarosław Janicki z bialskiej policji. Sprawą zajęli się policjanci z Zespołu ds. Przestępczości Nieletnich, którym pomagali dzielnicowi. Trafili w dziesiątkę. Nieco dziwny dobór zabranych z mieszkania przedmiotów wyjaśnił się po ustaleniu sprawców przestępstwa. Okazało się, że czynu tego dokonali trzej chłopcy: dwóch 13-latków i ich rok młodszy kolega. - Większość skradzionych przedmiotów funkcjonariusze odzyskali – dodaje Janicki. Nieletnimi złodziejami, co ciekawe chłopcami z tzw. dobrych domów zajmie się sąd rodzinny.