- Jeśli dzisiaj stać nas, ze względu na wygenerowanie pewnych środków, na jeszcze jedną inwestycję, to niech to będzie inwestycja w polskie dzieci i polskie rodziny - mówił premier Tusk kilka dni temu, ogłaszając m.in. to, że od września rodzice mają otrzymywać dopłaty do przedszkoli. O tym, że polityka prorodzinna jest dla szefa rządu najważniejsza, widać coraz częściej także w weekendy, kiedy opiekuje się wnukami.
W niedzielę uczył Mikołaja jeździć na rowerze. Premier jako nauczyciel absolutnie zdał egzamin! Syn Michała Tuska niemal od razu potrafił utrzymać równowagę, płynnie pedałował i słuchał dziadka, kiedy ten ostrzegał, aby zwolnił. Premierowi szczerze gratulujemy. Taki dziadek to prawdziwy skarb. A może Donald Tusk powinien sam otworzyć przedszkole? Może w tej dziedzinie będzie łatwiej o sukces?